Wpis czternasty – o przystankach niewidkach w Dammamie

Na koniec Ramadanu, to wszyscy czekają z utęsknieniem. No, przynajmniej obcokrajowcy. Właściwie, to ten cały Ramadan… No, może innym razem. Natomiast kiedy się kończy, to zawsze wpadają wolne dni, w tym roku cztery, właściwie pięć, bo jeszcze piątek się tak ustawił, że się dodał, a został wchłonięty, albo oddzielony, jak to zwykle bywa. Co prawda,Czytaj dalej „Wpis czternasty – o przystankach niewidkach w Dammamie”

Wpis trzynasty – jak zostać Koreańczykiem – część druga (jeszcze nie ostatnia)

Po otrzymaniu wyniku i osiągnięciu powyżej 85 na 100 z pierwszego egzaminu, można przystąpić do egzaminu końcowego. To znaczy oczywiśćie po uprzednim przygotowaniu. Zakres obejmuje język (to oczywiste), ale także historię, prawo, gospodarkę, geografię (w tym festiwale w każdym województwie i mieście) i kilka innych rzeczy. Dosyć szczegółowo znać należy na przykład prawo rodzinne, szczególnieCzytaj dalej „Wpis trzynasty – jak zostać Koreańczykiem – część druga (jeszcze nie ostatnia)”

Wpis dwunasty,  o tym jak zostać Koreańczykiem – część pierwsza.

Wpis dwunasty,  o tym jak zostać Koreańczykiem – część pierwsza. Kto wie, może się to komuś przyda, jak się przyda to dobrze, a jak się nie przyda, to też dobrze, przynajmniej jest o czym napisać i dać upust swojemu zamiłowaniu do grafomaństwa. W zamierzchłych czasach, na krótko przed początkiem XXI w. rozpoczynając jako człowiek młodyCzytaj dalej „Wpis dwunasty,  o tym jak zostać Koreańczykiem – część pierwsza.”

wpis dziesiąty

Sprawa z przed ponad miesiąca. Zdarzenie prawdziwe, choć zadziwiające. Zwykły roboczy dzień, wchodzi inżynier Mohammed S. Syryjczyk, dobry człowiek i doskonały inżynier, może czasami opryskliwy i brzydko pachnie (chociaż znacząco się poprawiło od czasu kiedy, jakieś trzy lata temu ożenił się i urodziła mu się córeczka), ale człowiek niezwykle sumienny i znający swój fach. Człowiek,Czytaj dalej „wpis dziesiąty”

wpis dziewiąty

który czyta się ciężko, bo nie jest rozbity zdjęciami… Mówi się, że wiara potrafi góry przenosić, właściwie to nie, że „się mówi”,  tylko nieco przekształcony zapis w Piśmie Św. Podobnie jak powiedzenie „nie czyń drugiemu, co tobie nie miło” również powiedzeniem nie jest, tylko niewielkim przeinaczeniem nauki Konfucjusza. Jednakowoż wydaje się, że wiara niektórych wCzytaj dalej „wpis dziewiąty”

wpis ósmy

W zamierzchłej przeszłości, kiedy można sobie było jeździć za granicę i wracać, podczas jedynych arabskich świąt, czyli tego na koniec (s)Ramadanu i tego na pielgrzymki, kto żyw kupował bilet i jechał sobie do jakiegoś normalnego kraju. Ponieważ jednak normalne kraje się wypieły i powprowadzały przymusowe dwa tygodnie odosobnienia dla przyjeżdżających zza granicy wszystkich bez wyjątkuCzytaj dalej „wpis ósmy”

Wpis siódmy

Z końcem września, kiedy jeszcze trwała blokada granic Królestwa, ale wokół już krążyły plotki o ich rychłym otwarciu (chociaż plotki takie krążyły od kilku co najmniej miesięcy a przewidywany czas przesuwał się z września na listopad, potem na październik, potem znowu na listopad…) Ministerstwo, bodajże zdrowia, ustami swojego nadrzędnego wydało oświadczenie, według którego „nie przewidowanoCzytaj dalej „Wpis siódmy”

Wpis piąty i połowa

Niejako przedłużeniem medycznych przygód opisanych poprzednio (acha i za pamięci, wynik badania – ujemny –przyszedł po dniach pięciu i trzech przypominających telefonach z mojej strony, nie zaś zapowiadanych trzech) okazało się wymagane przez zakład pracy dodatkowe badanie zdolności do pracy przed powrotem z odosobnienia. Warto przy tym dodać, że nasza budowa trwa tutaj już będzieCzytaj dalej „Wpis piąty i połowa”